Nadal o Jedności

Jeszcze o Jedności, bo na tym abyśmy byli Jedno tak bardzo zależało i zależy Jezusowi. „…aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy.  Ja w nich, a Ty we Mnie!” (.17,22)

Polska jest politycznie podzielona. A więc polscy chrześcijanie, w tym katolicy też mają różne polityczne poglądy. To naturalne. Spotykamy się jednak wszyscy na Eucharystii i w różnych wspólnych aktywnościach w parafiach, stowarzyszeniach i grupach.
Oddając Bogu co Boskie, a cesarzowi co cesarskie, łączymy się we wspólnych działaniach i modlitwie tak, aby nie urazić, a tym bardziej nie skrzywdzić brata czy siostry w Chrystusie.

Dlatego bolesne jest, gdy nagle we wzmożeniu politycznych sporów, przestrzenie przeznaczone do realizacji działań wspólnoty wiernych, wykorzystywane są do agitacji politycznej, a nawet poniżania i wyśmiewania poglądów i uczuć współbraci.
Wiem, że to często skutek wzmożonej aktywności na różnych komunikatorach i w mediach społecznościowych, poruszających sprawy polityczne i społeczne, do czego każdy ma prawo. Ale od chrześcijanina oczekiwałbym umiaru i powściągliwości, chociażby takich, aby nie przenosić treści z politycznych przepychanek na Twitterze czy Facebook’u na fora przeznaczone dla komunikacji w sprawach wspólnoty wierzących. Takie działanie może ranić i może też wykluczać (wypychać) osoby o innych poglądach z działających od lat wspólnot. Czy w rezultacie chcemy ograniczyć Kościół do zwolenników jednej politycznej partii?

Myślę, że w ten sposób łatwo sprzeniewierzyć się misji powierzonej Kościołowi przez Chrystusa. Powszechność Kościoła rozumiem bowiem jako ideę łączącą chrześcijan o różnych poglądach wokół Jezusa i Jego Ewangelii. Nie wokół jednego czy drugiego politycznego przewódcy. Oni przemijają.
Samego Jezusa też próbowano w taką rolę wtłoczyć, ale On poniósł ofiarę dla zbawienia wszystkich i nie przemija.

Żyje w Kościele.

W nas.