Pytanie o miłość
Znów ktoś z mojego otoczenia nadużył słów o miłości. Gdy wdałem się w polemikę, musiałem odpowiedzieć na pytanie: Czym więc ona jest?
Czym jest Miłość?
Odruchowo zacząłem pomału wypowiadać słowa, które od pół wieku znam na pamięć:
Miłość to znaczy popatrzeć na siebie,
Tak jak się patrzy na obce nam rzeczy,
Bo jesteś tylko jedną z rzeczy wielu.
A kto tak patrzy, choć sam o tym nie wie,
Ze zmartwień różnych swoje serce leczy,
Ptak mu i drzewo mówią: przyjacielu.
Wtedy i siebie, i rzeczy chce użyć,
Żeby stanęły w wypełnienia łunie.
To nic, że czasem nie wie, czemu służyć:
Nie ten najlepiej służy, kto rozumie.
(Czesław Miłosz „Miłość”)
Czy jestem gotów patrzeć na siebie inaczej niż na „pępek świata”?
Na ile uważam, że wszystko wokoło mi się należy?
Że należy mi pogoda w wakacje, zdrowie, męska przyjaźń z synem, wierność mojej żony?
Czy wreszcie, należy mi się moje życie?
Nie, wszystko jest darem, wszystko to łaska.
Gdy zaczynam patrzeć na sposób opisany przez poetę, wtedy otwieram się na to, żeby dawać i na to, żeby brać.
Wtedy staję się wolny.
Uwalniam się też od przywiązania do mojego życia.
Bo czy ono należy do mnie?
Ja bym podszedł do sprawy z drugiej strony:
Przez kilkanaście lat chodziłem do szkół, tzn. pracowałem za darmo, wykonując cudze polecenia, często bezsensowne.
Dodatkowo, również za darmo, wielu ludziom pomogłem. Zwykle chodziło o drobiazgi, ale jakby to zebrać z całych dwudziestu lat świadomej młodości, to będzie sporo.
Dodatkowo musiałem znosić czepianie się o bzdury nauczycieli, rodziców i innych wychowawców oraz realizować ich zachcianki.
Czyli TAK – należy się zapłata za to wszystko!
A miłość? A czy ona nie powinna chodzić w parze ze sprawiedliwością?
Pozdrawiam.
Tak, masz rację. Za pracę należy się godziwa zapłata.
Szczególnie gdy jest to praca pożyteczna i pomocna.
A jeśli szukamy dla miłości pary – to owszem, jest miejsce dla sprawiedliwości, ale dla tej Bożej, która pozwala wydać własnego syna, żeby ocalić niewolnika.
Boża Miłość i Miłosierdzie, to z ludzkiego punktu widzenia – skandal.
Czym jest miłość – to jest kwestia która powinna być gruntownie przerobiona przez każdego, kto nazywa siebie chrześcijaninem. Skoro najważniejsze przykazanie to przykazanie miłości.
Dla mnie miłość jest rodzajem motywacji. Za tymi samymi czynami u różnych ludzi mogą stać różne motywacje. I te motywacje mają znaczenie kluczowe. A miłość jest tym rodzajem motywacji, która wymyka się wszelkiej logice. Gdy ktoś daje, chociaż dla niego nie ma to żadnego sensu, a z drugiej strony jest jedyną rzeczą, która ma tak naprawdę sens.